aaa4 |
Wysłany: Pon 14:38, 17 Lip 2017 Temat postu: |
|
-Skacz tam gdzie ja - rzucil i skoczyl w nastepne wglebienie. Musial wytezac swoj zmysl rownowagi, zeby trafiac w malenkie kratery, za kazdym razem przez kilka upiornych sekund balansujac na jednej nodze i szeroko rozkladajac ramiona. Nieobciazona dwoma plecakami tak jak on Selome skakala lekko, jej dlugie nogi niosly ja z gracja akrobatki. Jesli stopa jej dokuczala, nie bylo tego po niej widac.
-Daj mi drugi magazynek - powiedzial Mercer, kiedy dotarli do ostatniego sladu.
-Po to chcialam wrocic - odparla Selome. - Reszte amunicji mialam w toyocie. Juz nie mam.
Mercer spojrzal na dwadziescia metrow otwartej przestrzeni dzielacej ich od bezpiecznego schronienia na skalach. Dwadziescia metrow usianej minami ziemi niczyjej, po ktorej mozna bylo przejsc tylko w jedna strone. Przez huk plomieni za plecami Mercer nie slyszal silnika zblizajacego sie fiata, ale wiedzial, ze maja tylko kilka sekund. Zrobil gleboki, ostatni wdech samobojcy. |
|