aaa4 |
Wysłany: Pon 14:39, 17 Lip 2017 Temat postu: |
|
-Zostan tutaj.
Na tylnych drzwiach toyoty w specjalnych klamrach przymocowany byl dwudziestolitrowy kanister z benzyna. Mercer odczepil go, zlapal dwa plecaki, ktore spadly z bagaznika na dachu, i wrocil do Selome. Krater po wybuchu miny wygladal jak maly dymiacy wulkan. Mercer ocenial, ze land-cruiser przelecial w powietrzu co najmniej piec metrow.
-Co zrobimy? Jestesmy na srodku pola minowego.
Mercer nie odpowiedzial na jej pytanie, ale nie mogl go tez zignorowac. Pustynia byla tu grzaska i piaszczysta, wygladzona po burzy. Jakies piecdziesiat metrow dalej wznosila sie skala, na pewno wolna od min. Problem polegal na tym, zeby przedostac sie do niej, nie wylatujac w powietrze, i zrobic to na tyle szybko, zeby ludzie z fiata tego nie zauwazyli. Mercer odkrecil kanister i zaczal wylewac jego zawartosc na samochod.
-Musze zabrac...
-Nie ma czasu - przerwal jej. - Przykro mi. |
|